Stoimy w obliczu dramatycznej sytuacji, która zmierza do popełniania przez rząd PiS, rękami Trybunału Julii Przyłębskiej historycznego „przestępstwa” przeciwko polskiej racji stanu. Tu nie chodzi tylko o środki unijne, Krajowy Plan Odbudowy oraz wieloletnie ramy finansowe – 750 mld złotych.
Polki i Polacy głosując w referendum za przystąpieniem Polski do UE, głosowali również za przyjęciem dobrodziejstwa prawnego, wtedy na podstawie Traktatu z Maastricht, a obecnie Traktatu o Unii Europejskiej oraz wypełniania wszystkich zobowiązań wynikających z członkostwa ze wzajemnością. Na zasadzie solidarności suwerennych i równych sobie narodów. Nie prawa ani PiS, ani Przyłębska łamać decyzji suwerena za pomocą orzeczenia TK, które jest nieważne, gdyż w jego składzie orzekli sędziowie wadliwie powołani na funkcję sędziów.
Pseudo-Trybunał Konstytucyjny w wadliwym składzie uznał za niezgodny z Konstytucją art. 4 ust. 3 zdanie drugie Traktatu o Unii Europejskiej, który stanowi że państwa członkowskie są zobowiązane do podejmowania ogólnych i szczegółowych środków w celu wykonywania swoich zobowiązań traktatowych i decyzji innych instytucji Unii Europejskiej, a więc do przestrzegania prawa Unii Europejskiej pogłębiania integracji i poszanowania orzeczeń w tym środków zabezpieczających Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Chodzi o kilka rzeczy. Po pierwsze, pan Ziobro i pan Morawiecki oraz pan Kaczyński chcą kontynuować swoją reformę wymiaru sprawiedliwości, a więc dalej będzie istniała Izba Dyscyplinarna. Może pod inną nazwą, która ma być batem na sędziów i łamać sędziowską niezawisłość i niezależność sądów. Po drugie, chce się zabronić sędziom zadawanie pytań prejudacyjnych, które to w istocie rzeczy zmierzają do powstrzymania od stosowania przepisów prawa niezgodnych z traktatem czy z dyrektywami. Po trzecie, pan Ziobro oraz pan Morawiecki załatwili sobie certyfikat, że Krajowa Rada Sądownictwa nielegalnie wybrana postępuje zgodnie z prawem, postępuje zgodnie z Konstytucją i do Unii Europejskiej powiedzieli: a co nam teraz zrobicie?
Kolejna sprawa dotyczy również niezawisłości i niezależności sędziów, ale dotyczy również nas wszystkich obywateli. Kontynuowanie powoływania sędziów przez KRS i przez prezydenta, a którzy są powołani wadliwie może w przyszłości spowodować, że wszystkie orzeczenia wydawane przez te ponad tysiąc osób mogą być podważone. A więc tak naprawdę pan Kaczyński pan Morawiecki nie tylko poszli na kurs koalicyjny z Unią Europejską, nie tylko zagrozili Polsce utratą środków, które nam są tak bardzo potrzebne, ale uderzyli w samo serce naszej integracji, bo my nie jesteśmy w Unii Europejskiej tylko po to, żeby brać z niej pieniądze.
Mamy jeszcze inne korzyści ekonomiczne, to jest wspólny rynek, to jest wymiana studencka, to jest zmiana technologiczna, to jest bezpieczeństwo energetyczne. Po to wystąpiliśmy do Unii Europejskiej i tak się wypowiedział suweren.