- Rząd Prawa i Sprawiedliwości – moim zdaniem – wymusił wręcz na prezes Trybunału Konstytucyjnego podjęcie tak niesprawiedliwej i nieuczciwej uchwały - która swoją drogą jest nieważna ze względu na fakt, iż w TK zasiadają sędziowie, którzy nie mają do tego prawa - w czasie pandemii po to, aby ukryć swoją nieudolność w działaniach mających na celu powstrzymanie pandemii – powiedział podczas konferencji prasowej poseł Andrzej Szejna, szef świętokrzyskiej Nowej Lewicy. W regionie brakuje miejsc w szpitalach, za chwilę będziemy mieli problem z brakiem respiratorów. Nie wiemy, jak rząd chce temu zapobiec, tak samo jak nie wiemy, co stanie się dalej ze 100 procentowym dodatkiem dla wszystkich pracowników służby zdrowia, który – na wniosek Lewicy – został ostatnio przegłosowany w Sejmie.
Jako Lewica już na początku pandemii mówiliśmy a potem wielokrotnie przypominaliśmy, że ze względu na pandemię rząd powinien podjąć radykalne kroki i przesunąć środki budżetowe do systemu opieki zdrowotnej w tym m. in. na wynagrodzenia dla lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarek. Zwracaliśmy uwagę, iż mając na uwadze zbliżający się sezon tzw. grypowy, należy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby przygotować się do jeszcze większej fali zachorowań na Covid-19. Lewica proponowała m. in. dostęp do bezpłatnych, dobrowolnych szczepień na grypę dla osób powyżej 60 roku życia, zwiększenie i rozszerzenie zakresu wykonywania testów na obecność Sars-Cov-2. Żadne z tych postulatów nie zostały w owym czasie spełnione i w zasadzie nie są spełnione do dziś.
- Minister zdrowia kłamie jak z nut. To właśnie na wniosek Lewicy, senatora Wojciecha Koniecznego, marszałkini Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, senat przyjął poprawkę, która zagwarantowała dodatkowe podwyżki i wynagrodzenia pracownikom w całej ochronie zdrowia, od lekarza, ratownika, pielęgniarki po technika, pracowników administracyjnych do salowej włącznie. To był wniosek Lewicy, który przeszedł najpierw w Senacie a potem w Sejmie. Na biurku prezydenta Andrzeja Dudy leży dzisiaj ta ustawa, której jeszcze nie podpisał. - mówił poseł Szejna
W tym samym czasie minister zdrowia Niedzielski mówi dzisiaj, że nagle rząd zdecydował się na podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek – dla wszystkich. - To jest kłamstwo, gdyż według decyzji rządu nie wszyscy pracownicy opieki zdrowotnej otrzymają podwyżki, w dodatku nie będą równo traktowani, gdyż projekt ten zakłada wprowadzenie dodatków i podwyżek tylko dla personelu, który jest delegowany do walki z pandemią. Tym samym lekarz czy pielęgniarka, którzy pracują na innych oddziałach, tzw. niecovidowych – pomimo że również są narażeni na zakażenie koronawirusem – takich dodatków czy podwyżek nie otrzymają. - dodał Szejna.
Obecna podczas konferencji prasowej koordynatorka Strajku Kobiet w regionie świętokrzyskim zwróciła uwagę, iż coraz częściej uczestnicy i koordynatorzy protestów, które w ostatnich dniach mają miejsce na ulicach polskich miast, otrzymują pogróżki. - Wiemy, że kibole (bo nie kibice, którzy wspierają w tych protestach kobiety), zwykli chuligani, chyba z racji tego, że jest pandemia i nie mogą się wyżyć w innych miejscach, zrobili sobie polowanie na kobiety – powiedziała M. Marenin i dodała: Muszę Wam przekazać jedną informację – nas nie zastraszycie. Polki są już tak zdesperowane, że będą walczyć o swoje prawa do końca.
Edyta Parandyk, sekretarz świętokrzyskiej rady wojewódzkiej Nowej Lewicy przekazała informację, iż parlamentarzyści Lewicy nie przyjęli zaproszenia na spotkanie z premierem Morawieckim. - Takie zaproszenie powinno być skierowane nie do polityków, ale do wszystkich kobiet i uczestników protestów. To oni powinny być prawdziwymi adresatami zaproszenia do rozmów – powiedziała E. Parandyk dodając, iż aby usiąść w ogóle do stołu i rozpocząć jakiekolwiek rozmowy z rządem, rząd ten musiałby najpierw wstrzymać represje kierowane względem uczestniczek i uczestników protestów oraz wycofać z ulic skrajnie prawicowe bojówki.
- Oczekujemy wycofania wytycznych Prokuratura Krajowego Bohdana Święczkowskiego dla prokuratorów, nakazujących im stawianie zarzutów organizatorkom protestów a także także odwołania represji wobec uczelni wyższych, w formie odbierania im środków na badania naukowe i inwestycje, zapowiedzianych przez Ministra Edukacji i Nauki, Przemysława Czarnka. - powiedziała sekretarz NL.
Lewica zwróciła się do Marszałek Witek z wnioskiem o uzupełnienie porządku obrad, o informację wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego w sprawie działań policji, prokuratury i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości podczas odbywających się protestów przeciwko zaostrzeniu prawa do przerywania ciąży.
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu parlamentarzyści Lewicy chcą usłyszeć od wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, w jaki sposób chce zapewnić bezpieczeństwo państwa, w dobie masowych protestów. Jakie działania podjął, aby zminimalizować agresję ze strony prawicowych bojówek, a z którą mierzą się demonstranci podczas protestów?
Alicja Lisiak, przedstawicielka Wiosny odnosząc się do odbywających się protestów stwierdziła, iż ludzie nareszcie zrozumieli, że mają prawo odezwać się. - Jesteśmy świadkami zmiany pokoleniowej. Na ulice wyszli młodzi ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu nie interesowali się ani sprawą aborcji ani innymi sprawami, które w tej chwili są poruszane i skandowane w formie postulatów podczas tych marszy – stwierdziła.
- To co zrobił Trybunał Konstytucyjny, a właściwie jego atrapa, to ostatnia kropla, która spadła na beczkę z prochem. Ludzie wyszli i zaczęli mówić o wszystkim. W zasadzie w tej chwili ten spacer nie jest już tylko strajkiem kobiet, to jest strajk wszystkich. - powiedziała A. Lisiak.