Bezmyślni tchórze Głosowanie nad projektem liberalizującym prawo aborcyjne przejdzie do historii. Pokazało miałkość i kunktatorstwo sejmowej opozycji. Klubem najbardziej zdeklarowanym za tym, aby projekt odrzucić w pierwszym czytaniu był klub PSL.
Na 15 obecnych na sali posłów PSL aż 12 było za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu, 1 był przeciw, a 2 nie głosowało. Pogratulować jednomyślności koledzy ludowcy. Dzięki Wam projekt przepadł. Zabrakło 9 głosów. Dodam, że szło tylko o to, aby projekt w komisjach był dalej procedowany. Posłowie z PSL orzekli, że tak być nie może. Od dłuższego czasu zastanawiam się jakie zmiany zaszły w głowach posłów z PSL. Przecież dawnej była to partia otwarta, postępowa i myśląca. Teraz stała się synonimem światopoglądowego konserwatyzmu. Otóż przyczyna jest bardzo prozaiczna. PSL przegrywa walkę o wiejskiego wyborcę z PiS i to bardzo zdecydowanie. Dlatego mocno zabiega o względy wiejskich proboszczów, by ci spoglądali na partię łaskawszym okiem. Napiszę wulgarnie – ludowcy, za poparcie, weszliby bez mydła proboszczom w cztery litery. Nic z tego, tam już siedzi PiS i miejsca nie chce ustąpić. Dlatego koledzy z PSL szukajcie innych dróg do wiejskiego elektoratu. Są na wsi ludzie myślący także nie pod parafialne dyktando. To wstyd, by partia mieniąca się ponad stuletnią historią w tak prymitywny i koniunkturalny sposób blokowała sejmowe prace. Przecież odesłanie projektu do komisji nie oznaczało opowiedzenia się za ustawą. O posłach PO czy Nowoczesnej unikających jasnego opowiedzenia się nie wspomnę, bo słów szkoda. Chwała posłom PiS, którzy głosowali za dalszym procedowaniem projektu w komisji. Czesław Cyrul